Archiwum 12 kwietnia 2011


kwi 12 2011 Marzec 2011 numer 1
Komentarze: 9

ECHO SZKOŁY


W naszej szkole realizowane są projekty ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego: Archimedes, Akademia Kompetencji Kluczowych i Białystok- dobre miejsce do studiowania.

Powstaje reklamowo- promocyjny film o naszej szkole.
Dwie najlepsze dwunastoosobowe grupy z klas mundurowych, wybrane wg określonych kryteriów, pojechały na weekendowy pobyt i zajęcia terenowe do placówki Straży Granicznej w Nowym Dworze.
Odbył się walentynkowy koncert akustyczny zespołu „The Pedekers”.
Prowadzone są zajęcia z teakwon- do, a od kwietnia rusza sekcja boksu we współpracy z Ligą Ochrony Kraju.
Wkrótce ma powstać strzelnica.
Działa kółko nauki rysunku.
W konkursie ortograficznym do etapu powiatowego awansowali: Kamil Ankudowicz, Karolina Jasiel, Agnieszka Puciłowska, Paulina Sapkowska.
Odbył się Ogólnopolski Turniej Wiedzy Pożarniczej, do etapu powiatowego zakwalifikowali się: …Bartłomiej Sutuła, Małgorzata Sutuła i Justyna Wałejko.
W piątki  będzie odbywał się telemost i rozmowy przez skype’a między młodzieżą z Mołodeczna(Białoruś), a naszymi uczniami.
Karol Kopańko- nasz szkolny omnibus, reprezentował naszą szkołę w następujących olimpiadach:
Ø      Olimpiada Historyczna – etap wojewódzki, część ustna Ø      Olimpiada  Geograficzna- etap wojewódzki, część ustna- zabrakło 6 pkt., aby awansować do etapu centralnego Ø      Olimpiada „O Diamentowy Indeks AGH”- zakwalifikował się do etapu centralnego, który odbedzie się 03.04.11 w Krakowie Ø      Olimpiada Ekologiczna- 16 IV- etap wojewódzki (zakwalifikowana została także Ewelina Andrejczyk) Realizowana jest zbiórka nakrętek plastykowych na stabilizator krzesełkowy.
Przeprowadzony został alarm przeciwpożarowy- akcja udana.
Kinga Szestowickazajęła I miejsce w kategorii soliści na VI Hufcowym Festiwalu Piosenki Harcerskiej i Zuchowej w Sokółce, a chłopcy Norbert Kalinowski, Karol Świetlicki i Bartek Sutuła zajęli II miejsce w kategorii grupy wokalnej.


Na łamach naszego artykułu zajmiemy się bardzo ważnym tematem dotyczącym szkolnej miłości. Czym ona jest, jak się objawia i co sądzą o niej uczniowie naszej szkoły. Postaramy się dowiedzieć, dlaczego miłość jest tak ważna w życiu nastolatków i jak zmieniają się osoby trafione strzałą Amora.


Poprosiłyśmy, aby uczennice naszego liceum powiedziały coś o swoich miłosnych historiach. Przyjrzymy się bliżej zakochanym i ich sposobom na udany związek. Na początek postanowiłyśmy przytoczyć Wam niezwykły list, który dostałyśmy:

,, Jak każda dziewczyna w moim wieku 17 lat mam chłopaka, a raczej miałam. I właśnie za Waszym pośrednictwem chciałabym przesłać mu podziękowanie za wszystko, co dla mnie zrobił. Chodziłam z nim prawie 2 lata. Bardzo dużo się przy nim nauczyłam, o wielu rzeczach przekonałam, dowiedziałam się co to smutek, a co radość, nauczyłam się odróżniać dobro od zła, przeżyłam z nim wielką i wspaniałą miłość. Był moim snem, marzeniem i cierpieniem. Przy nim nauczyłam się żyć, a z nim gonić szczęście. Dzisiaj to już koniec  -  ale tylko teraźniejszości, bo przeszłość będzie zawsze dla mnie żywa ‘’ .

Niezwykle wzruszająca historia. Autorka listu ma zaledwie 17 lat, a tak pięknie i dojrzale mówi o miłości. Chociaż ta miłość nie przetrwała, nasza koleżanka wciąż ją ciepło wspomina.

Dziewczyny tak trzymać!

Następny list, w którym nasza zakochana drugoklasistka dzieli się swoim szczęściem.


,, Poznaliśmy się na szkolnym korytarzu całkiem nieoficjalnie, okazał się bratem mojego kolegi. Wtedy nie przypuszczałam, że będziemy się spotykać. Potem były rozmowy na naszej-klasie
i SMS-y. Po dwóch tygodniach zaczęliśmy się spotykać, ale najpierw jako znajomi, a od marca jako para. Związku nie zaczynaliśmy od wyznań tylko od dokładnego poznania.

W czasie wakacji poznałam jego rodziców i pomimo mojego strachu było naprawdę super.
W wolnym czasie chodziliśmy na spacery, spotykaliśmy się z przyjaciółmi, a w zimniejsze wieczory oglądaliśmy filmy, bądź graliśmy w gry planszowe. W marcu mija równo rok naszego związku i jak mówi moje Słonko ,,Nasza miłość nadal rozkwita i się pogłębia'' Recepta na miłość ? Recepta jest naprawdę prosta nie należy wierzyć w słowa, że miłość przyjdzie sama. Trzeba jej pomóc i nie należy napotkanej osobie mówić, że się ją kocha. Nawet w związku należy z tym poczekać, bo są to naprawdę wielkie i cenne słowa. Należy wypowiadać je będąc ich pewnym i mając konkretniejsze zamierzenia wobec ukochanego. Oczywiście bywa ciężko, ale należy pamiętać, że po nocy zawsze wstaje słońce, a po ulewnym deszczu wychodzi tęcza.'' 

 

3


Piękne słowa! Jednak jest coś z prawdy w stwierdzeniu, że miłość zaczyna się od przyjaźni. I nie słowo "kocham" przemawia za uczuciem, lecz czyny i gesty skierowane do ukochanej osoby. Przypomniał nam się wiersz z pamiętnika, który w całości oddaje istotę miłości: ,,Życie jest piękne, gdy żyć się umie, gdy jedno serce drugie rozumie, gdy można kochać jawnie
i skrycie i być kochanym przez całe życie".

Rozmarzyłyśmy się trochę, ale kolejna uczennica sprowadziła nas na ziemię. Wiadomo, nie ma miłości bez zazdrości

 

,, Poznaliśmy się oczywiście w szkole. Właściwie wszystko tak się potoczyło przez zwykłą zazdrość dziewczyn. Złościło mnie to, że jakaś dziewczyna ma kilku 'adoratorów' , a ja żadnego. No i się odważyłam poprosić upatrzonego chłopaka o przysługę. Chodziło o pożyczenie jakiegoś filmu. Później zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. W szkole raczej nie, bo sie wstydziliśmy, głównie na epuls.pl albo gg. Po pewnym czasie zaprosił mnie na spacer. Było okropnie. Cały czas mnie denerwował. Mówiłam sobie w myślach : pierwszy i ostatni raz z nim wyszłam, ale... ale dałam mu jeszcze jedną szansę i tak się jakoś stało, ze jesteśmy ze sobą do dziś. Nie, że bez konfliktów czy sporów, nie. Wiadomo czasami każdy ma gorszy dzień. W naszym 'związku' mieliśmy kilkumiesięczne przerwy. Wcześniej dużo chodziliśmy na spacery - w domu jakoś wstyd i nie było co robić. Teraz raczej wolimy razem posiedzieć pooglądać filmy (tak, pooglądać, jak zaśnie, bo inaczej to mi przeszkadza, cały czas gada.), porozmawiać przy herbacie (którą mi zawsze wypija!) itp. jest o mnie zazdrosny- wiadomo, ale ja o niego też. Nikt nie lubi się dzielić swoimi skarbami   z   innymi.‘’
Jak widać nie zawsze spotyka nas „miłość od pierwszego wejrzenia”. Czasami  jednak pomimo   pierwszych porażek,     nie      należy spisywać znajomości na   straty   i   dać miłości     drugą  szansę. Jak się okazuje, może to być strzał w dziesiątkę!     Mamy
tu problem związany ze szkołą.